niedziela, 31 stycznia 2016

Ozzi w Kazimierzu część II

                                                                                
                                       Ozzi w Kazimierzu część II 
                               
16. Oziak - "Pan, będzie tych zabytków i widoków, kiedy coś ciekawszego dla mnie?"
Już niedługo Oziaczku...













17. Pomału uciekamy od zabytków Kazimierza, by pospacerować i dać się wybiegać Oziakowi ale po drodze robimy jeszcze kilka zdjęć. Tutaj Oziak i kurczak przy piekarni Sarzyńskiego. Oziak - "Pan zlituj się, rób tą fotę, bo mi tu nabiał się zamrozi od tej zimnej kostki brukowej 
18. Oziak i Kamienica Celejowska























19. Spacerujemy znów po bulwarze nad Wisłą, gdzie chciałem zrobić zdjęcie Oziakowi z panoramą Kazimierza. 
Oziak - "Nie i nie, nie będę pozował! bunt na pokładzie 












20. Oziak - "No dobra skoro tak ładnie prosisz i grozisz to możesz mi zrobić 1 słit focie 
Emotikon tongue
 21. By udobruchać już zniecierpliwionego Oziaka nareszcie docieramy na plażę nad Wisłą, skąd widać jeszcze fajniej panoramę Kazimierza.












22. Nad Wisłą, Oziak nareszcie mógł sobie pobiegać do woli i poszaleć.Oziak - "Tak sobie leżę i myślę... jak by to było lato, to mógłbym się wykąpać i pokopać w piasku doły... lato jednak, też ma swoje zalety"

23. Oziak - "Ale zimą też jest fajnie, aauuuuu ale mam lodową brodę"

24. Oziak - "No to dalej... szalejemy... Emotikon devil "
Szkoda że nie zdążyłem zrobić zdjęć co było później... ale cóż leżałem i płakałem ze śmiechu. Oziak rozpędzony wpadł jak się okazało na lód (pod śniegiem) i ku swojemu zaskoczeniu, zaliczył pirueta wokół własnej osi... a na końcu rozjechały mu się łapki i zrobił z otwartymi oczami klap na brzuch 

25. Oziak - "Śmiej się, śmiej zobaczymy kiedy Ty się wywalisz"
26. Oziak - "Ok drugie podejście... już wiem co trzeba robić... pomalutku, rozstawiamy łapy szeroko, przebierając nimi niczym kaczka, z peryskopem w górze, czyt. ogonem  i da rade przejść"

27. Kończymy wycieczkę po 3 godzinach marznięcia... opalając się na zimowej plaży w Kazimierzu przy -15, jak jacyś wariaci  
Emotikon smilejak jacyś wariaci Emotikon devil
Dziękujemy za obejrzenie wszystkich zdjęć i przeczytanie naszej opowieści.

Tekst i zdjęcia- Krzysztof Sz



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz