niedziela, 6 maja 2012

Jeżom wstęp wzbroniony





Jeże są bezczelne. Takie mają natury i nic się z tym nie da zrobić, to pewnie przez to wdzianko nabijane kolcami, które noszą od urodzenia. Jesteś uzbrojony wolno ci więcej. Znacie takiego wariata, co by chciał bić się na pięści z jeżem? Nie? Ja też nie i jeże o tym wiedzą. No chyba, że akurat pechowo dla jeża jesteś borsukiem wtedy on zmienia zdanie i wcale nie czuje się już doskonale uzbrojonym osobnikiem. Dobrze, że są małe wyobraźcie sobie takiego aroganckiego jeża wielkości konia lub dajmy na to słonia. Powiało grozą?  I to jeszcze jak. Kto widział się już na rożnie z kolca wielkoluda? 
Jeże nie są smakoszami czerwonych dorodnych jabłuszek, co te bajki potrafią z nami zrobić. Jabłek nie lubi, ale za to spacery wieczorową porą i co gorsza w nocy uskutecznia namiętnie. Typ imprezowicza, co to wie, że nocą wszystkie koty są czarne a najsmaczniejsze są owady podprawiane blaskiem księżyca i rosą. Jest noc jest impreza. Mam w ogrodzie takiego, co to chyba uzależnił się od wysokiego poziomu adrenaliny i wyskokowych imprez. Istnieje też szansa, że znudziła mu się monotonia nocy i postanowił ten jeż żeby była jasność w czerni nocy przerzucić się na uprawianie sportów ekstremalnych. Wybitnie ekstremalnych. Bo jak inaczej nazwać wycieczki do psiej budy?
Fela lubi budy chyba dają jej poczucie bezpieczeństwa, Dodek dla odmiany głęboko i nieustannie gardzi taki budowlami. Macho o futrze gęstszym niż runo najbardziej zarośniętego barana jest ponad budy i komfortowe warunki. Nie wiem może psie dziewczyny to kręci. Więc Dodek ma swoją budę tyle, że kontakt z nią ograniczył do ogryzienia drewnianych listewek i zmieleniu ich na kupkę trocin. Nie wiem czy chodziło o poprawki architektoniczne, bo nie zgadzał się z obliczeniami czy może ma inne poczucie estetyki niż my posiadamy, bo nie chce z nami na ten temat rozmawiać. Zranił tym dogłębnie mojego tatę, który wcześniej wspomnianą budę zbudował sam własnymi rękami ze specjalną dedykacją dla Dodka. Może to męski punkt widzenia, bo Bolek, którego adoptowała moja siostra równie skutecznie okaleczył swoją budę. Mimo to tata się nie poddał i widząc Dodkową niechęć do budy zbudował mu coś, co mi przypomina ni mniej ni więcej tylko kosz plażowy. Nie żeby było takie atrakcyjne wizualnie, ale sam kształt i przeznaczenie nasuwają takie a nie inne skojarzenie. Prezent, który miał chronić Dodka od deszczu i wiatru został zignorowany dokładnie tak samo jak wcześniej buda, tyle tylko, że tu niczego nie przerobił na trociny. Fela lubi budę równie mocno jak twór przypominający kosz plażowy.
Jeśli ta czarna Fela, choć już chybna bardziej Dżina nie maltretuje Dodka a ma czas wolny wyleguje się w jego budzie tudzież koszu pseudo-plażowym.  Wyobraźcie sobie, więc jaki musiał złapać ją nerw, gdy o drugiej w nocy odkryła, że ma dzikiego lokatora. Gdyby to, choć był jakiś miły malamut albo inny kudłaty amant, ale nie w JEJ budzie a może Dodka, co zresztą bez znaczenia siedział bezczelny jeż. Sami przyznacie, że nie było to rozsądne z jego strony, ale cóż nie od dziś wiadomo, że sporty ekstremalne niosą ze sobą ryzyko. Teraz szczerze jak na spowiedzi odpowiedzcie sobie kobiety czy ucieszyłby was widok jeża we własnym osobistym łóżku? Oczywiście takiego, którego wcale nie zapraszałyście? Ten jeż zadufany w sobie i zapatrzony w kolczasty kaftanik jednak podjął ryzyko. Czy słusznie? To pytanie pozostanie bez odpowiedzi.
Nie wiem jak u jeży jest ze słuchem, ale ten konkretny musi chyba rozejrzeć się za dobrym aparatem słuchowym. Fela uważała, że wtargnięcie na jej przestrzeń życiową jest jawnym pogwałceniem praw psów. Swoje niezadowolenie i frustrację ogłosiła pełną piersią i całą niemałą mocą swych płuc i strun głosowych. Dziewczyna nie urwała się z choinki i wie, że o swoje trzeba walczyć. Taki świat nie walczysz przegrywasz a jeż nawet najbardziej bezczelny nie ma prawa anektować jej budy do swoich celów. W sumie to mogłaby prowadzić kursy samoobrony zatytułowane -Moc twojego głosu skutecznie ogłuszy każdego przeciwnika. Nawet nosorożca.
Gdy budzi cię w nocy walka o prawa psa wspomagana echem i rachityczny wsparciem drugiego malamuta to nie wiesz czy uciekać czy dostawać od razu dostawać ataku serca.  
Jeż przeżył został w jednym kawałku przetransportowany za płot. Następne noce pokażą czy został orędownikiem idei budy stworzone są tylko dla Feli a jeżom kategorycznie wstęp wzbroniony czy może wręcz przeciwnie.

3 komentarze:

  1. Może gdyby nie te kolce, to by go Fela przytuliła?

    OdpowiedzUsuń
  2. wkręciła mi się piosenką którą Fela musiała gdzies usłyszeć: "mięsny jeż, mięsny jeż, Ty go zjesz, Ty go zjesz..." :D:D:D

    OdpowiedzUsuń
  3. Obawiam się że Fela ma dostęp do wielu zakazanych piosenek;)

    OdpowiedzUsuń