piątek, 10 października 2014

Masza nie polubiła klatki :)

To znowu My. Żywotność klatki oceniam na niską.... wyrwana boczna ściana po dniach 3. Pies cały. Teraz Masza zostaje po prostu w domu i poza zeżartymi 3 żaluzjami z 3 okien większych zniszczeń narazie nie robi. Nowe żaluzje kupione ale jeszcze nie zamontowane.... bo sprawdza franca te okna czy aby ich nie zostawimy otwartych.... więc chcemy troszkę poczekać aż jej się znudzi to sprawdzanie.... świnek morskich na szczęście nie rusza, więc ich nawet nie trzeba zabezpieczać jakoś specjalnie. Świnki stoją w sypialni ale drzwi do niej zostawiamy otwarte, żeby Maszy nie ograniczać swobody. W weekend chcemy się trochę znów poszwędać po okolicy więc jak nie będzie wielkiego deszczu to zabierzemy aparat. Wypatrujcie zatem relacji :) Pozdrawiamy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz