13
grudnia. Równiutko rok temu pojawiła się w naszym domu Freya. Freya vel
"panienka suka", "pani kierowniczka" .... Jest super suczką, która z
każdym dniem rozkwita, daje całe stada radości nawet teraz szturcha mnie
nosem i liże rękę .. jest
twórcza (ooojjj bardzo) !!!! w ciągu tego roku wyciągnęła na gigant
mojego wilkuna - udawały biedne psy na Starym Mieście, wróciły tak
obżarte, że ruszać się nie dały rady !!! Freya też czasem myśli, że jest
motylem i próbuje mieścić się w miejscach, które mogłyby być raczej
domkami skrzatów ! przez co zaklinowuje się, zakleszcza ! Dziś miało być
też cudnie i różowo i miałam opisać Wam w skrócie cały rok, ale opiszę
co dziś przyniósł dzień .... pobudka 6.00 rano , spacer zejście na
"nasz" placyk, spuszczam Sukę ze smyczy .. biegnie, chowa się za
drzewem, wraca, cieszy się, goni ptaki, niknie za krzakami ... Ja powoli
sunę z Chinookiem za nią... gdy dochodzimy do krzaków Freyki już tam
NIE MA !!!!! wołanie - nic ! gwizdanie - nic ! biegniemy z wilkunem
dalej, wołamy - nadal nic ! Sucz zniknęła ! rozpłynęła się !
zaprowadziłam Chinooka do domu,bo bez niego szybciej i łatwiej mi będzie
szukać Freyi.. dalej szukam, pytam, rozdaję swój prywatny numer
telefonu obcym, poszukiwania zaprowadziły mnie na remontowane bulwary
wiślane, wypytuję robotników (bardzo mili i pomocni panowie), biegnę
wzdłuż Wisły do kolejnego mostu - suki ani widu ani słychu ... Wrócę do
domu, myśli galopują .. ulotki, info na drzewach i słupach, telefony do
schronisk, straży gdy nagle odgłos telefonu wyrywa mnie z natłoku myśli.
"Gdzie jesteś?" - pyta mnie mój dozorca Adaś ukochany. "szukam psa" -
odpowiadam zdyszana. "miałem telefon, idź do naszych delikatesów".
!!!!!!!!!!!!!! no to prawie nóg nie zgubiłam !!!!!!!!!!!!! ..........
Siedzi przy lodówach z wędlinami, wyszczerzona do pań, co to raz
paróweczką, raz kiełbaską, szyneczką podkarmią !!!!!! mnie ? mnie kocha
ale tam dziś częstować mieli dobrościami ! bo dziś rocznica ! bo dziś
mija rok jak mam zajebistą rodzinkę !
Ja dodam tylko od siebie: piątek 13 jest naprawdę fajnym dniem...
Ja dodam tylko od siebie: piątek 13 jest naprawdę fajnym dniem...
(na zdjęciu : zwierzaki w komplecie)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz